sobota, 26 lutego 2011

Komu powierzyć budowę naszego domu

Autorem artykułu jest Jarosław Gasiński


W poprzednim artykule mówiłem jak wybrać działkę pod inwestycję, teraz postaram się naprowadzić na optymalny wybór wykonawcy naszego wymarzonego projektu.
Każdy z nas chciałby aby to co sobie zamarzyliśmy, wyśnilliśmy, czasem nawet pokonali nie jedną przeszkodę aby do tego dojść stało się rzeczywistością.
Do tego trzeba jeszcze więcej naszego wysiłku i cierpliwości. Wybór wykonawcy nie powinien być pochopny, nagły, nieprzemyślany i spontaniczny. To chyba najważniejszy etap naszej budowy. To w naszych rękach tkwi cała odpowiedzialność za ostateczną postać naszego wymarzonego domu.

Materiały budowlane – oszczędzamy na kupnie, ale nie za cenę jakości

Autorem artykułu jest Bartosz Chmielewski


Zanim zaczniemy budować nasz dom, warto zapoznać się ze stosowanymi obecnie materiałami budowlanymi i ich cenami, aby nie paść ofiarą jakiegoś oszustwa.

Materiały budowlane z których zostanie zbudowany nasz dom najczęściej dobiera architekt, a ich kupnem zajmuje się firma, której zlecamy wykonanie projektu. Jeśli jednak zależy nam na postawieniu dobrej jakości budynku przy jak najmniejszym nakładzie kosztów, warto zainteresować się co i skąd przyjeżdża na plac budowy. Owszem, każdy laik rozpozna zwykłą pełną cegłę ceramiczną od pustaka typu MAX, ale większość osób, które przymierzają się do inwestycji w budownictwo jednorodzinne, często nie ma pojęcia czym różni się choćby szary gazobeton od białego. W rezultacie zdarza się, że kierując się zasadą “pan majster wie lepiej”, płacą za materiały budowlane, które nie tylko nie są dobrej jakości, ale wręcz nie nadają się do wykonania z nich określonej w projekcie konstrukcji.

Jak wybudować dom jednorodzinny za połowę ceny

Autorem artykułu jest Piotr Waydel


Od zawsze, zastanawia mnie irracjonalność zachowań ludzi, pragnących wybudować sobie dom.
Od zawsze, zastanawia mnie irracjonalność zachowań ludzi, pragnących wybudować sobie dom. Bardzo często zaciągają oni na ten cel wieloletni kredyt, który jest ogromnym obciążeniem dla ich bieżącego budżetu, a w niepewnej sytuacji rynkowej i nieprzewidywalnej przyszłości, stwarza duże ryzyko niewypłacalności i utraty domu. Zakładają tym sobie stryczek na szyję i zgadzają się na życie w trudzie, przez bardzo wiele lat.
Często również, po wybudowaniu, okazuje się, że to nie jest taki dom, jaki sobie wymarzyli. Nie bez powodu mówi się, że dopiero trzeci spełnia oczekiwania.